2010-04-19

Wrocławski rynek domów

Obecnie nie dziwią już oferty, które na rynku czekają na klienta od dwóch lat, a sprzedający zdają sobie sprawę z trudności, jakie niesie ze sobą długotrwała sprzedaż.

Przyczyny zapaści na rynku domów

Wysoka podaż domów na niemal każdym lokalnym rynku jest zjawiskiem dostrzeganym od kilkunastu miesięcy. Początek globalnego kryzysu z III kwartału 2008 r. wpłynął na blokadę kredytową w bankach, które bardziej skrupulatnie niż zwykle sprawdzały potencjalnych kredytobiorców przed udzieleniem pożyczki, a także przyczynił się do osłabienia popytu wśród samych kupujących, którzy odkładali decyzję o zakupie domu na bliżej nieokreślony termin. Obawiali się podejmowania długoterminowych zobowiązań kredytowych, licząc na dalsze korekty cen.

Aktualnie w sprzedaży

Rynek wtórny domów we Wrocławiu i okolicach jest bogaty w oferty domów o zróżnicowanej powierzchni i cenie. W granicach administracyjnych Wrocławia przekrój ofert pozwala na obserwację, że prawie połowa domów wystawionych na sprzedaż to nieruchomości o powierzchni użytkowej 150-250 m kw. Około jednej trzeciej ofert stanowią największe domy, powyżej 250 m kw., na które zapotrzebowanie jest znikome, a tylko nieco ponad 20 proc. ofert to domy do 150 m kw. W okolicach Wrocławia znajdziemy nieco więcej (30 proc.) domów o najmniejszej powierzchni do 150 m kw., a podobnie jak w samym Wrocławiu przeważają domy o metrażu od 150 do 250 m kw.

Jak można się było spodziewać, zarówno w samym mieście, jak i w jego okolicach najczęściej spotykanym pułapem cenowym jest 500 tys. zł - 1 mln zł. Ponadto rynek wrocławski obfituje w najdroższe oferty. Szacujemy, że ok. 10 proc. wystawionych do sprzedaży domów jest wycenianych przez właścicieli na kwoty przekraczające 2 mln zł.

Najbliższa przyszłość

Jak widać, prawie połowa ankietowanych mieszkańców Wrocławia marzy o domu - zbudowanym we własnym zakresie czy też zakupionym na rynku. To pocieszająca informacja dla indywidualnych sprzedających i budujących na tym terenie deweloperów. Jednak między chęciami realizacji potrzeb zakupowych a realnymi możliwościami nabywczymi często istnieje przepaść. Należy o tym pamiętać, przy okazji nie zapominając, że rynek domów wolniej reaguje na zmiany koniunktury na rynku nieruchomości.

Pierwszy sygnał do ożywienia tego segmentu może dać znaczny wzrost transakcji na rynku mieszkań. Czy możemy się tego spodziewać, pokaże II kwartał, historycznie najlepszy dla rynku obrotu nieruchomościami okres w roku. Samo ożywienie na rynku kredytów nie będzie stanowić bodźca zakupowego w przypadku rynku domów. Rygorystyczne podejście do potencjalnych kredytobiorców, zgodne z zaleceniami Rekomendacji T, w połączeniu z wysokimi cenami ofertowymi domów może oznaczać utrzymanie w dalszym ciągu długiego czasu ekspozycji sprzedawanych ofert.

mj


Metrohouse, kwiecień 2010 r.

Masz pytania? Skontaktuj się z nami lub odwiedź najbliższe biuro Metrohouse.

+48 22 626 pokaż!

Wypełnij poniższy formularz:

Czy ten wpis okazał się przydatny? Udostępnij znajomym


Wyślij wiadomość mailem

Czy ten wpis okazał się przydatny?
Wyślij znajomym!


Wyślij wiadomość mailem

Nasi klienci powiedzieli

,,Pani Anna Durakiewicz jest doskonałym specjalistą w zawodzie, z profesjonalnym podejściem do klienta, a także wspaniałą osobą, z którą z przyjemnością się pracuje. W szczególności doceniam elastyczność w umawianiu spotkań (w tym dyspozycyjność w weekendy), profesjonalne porady i pomoc w pozostałych formalnościach). Zdecydowanie będę ją polecać znajomym."

— Halszka X., Warszawa