2013-10-21

Ile dajesz sobie na sprzedaż mieszkania?

czekanie na klientaNikt, kto rozpoczyna sprzedaż mieszkania w najczarniejszych snach nie przewiduje, że nabywca może znaleźć się dopiero po trzech latach. Takie przypadki jednak się zdarzają – na szczęście niezbyt często. Z analiz Metrohouse wynika, że łącznie 18 proc. sprzedawanych na rynku wtórnym mieszkań sprzedaje się w czasie dłuższym niż 12 miesięcy. Najbardziej narażeni na długie poszukiwanie kontrahenta są właściciele mieszkań wybudowanych w ostatniej dekadzie. Może to wydawać się nieco zaskakujące. Przecież takie mieszkania mają dobry standard, często są ciekawie zaaranżowane, mają miejsce garażowe. Czego chcieć więcej? Zgoda, tylko, że właśnie ten standard powoduje, że stawki za takie mieszkania są znacznie wyższe od średniej ceny m kw. odnotowywanej w danym mieście. Jeżeli ktoś poszukuje mieszkań z tego pułapu, chętnie odwiedza też biura deweloperów, którzy kuszą niższymi cenami i możliwościami upustów.

Na rynku wtórnym, zwłaszcza  przy najnowszym budownictwie, o zniżki jest tak łatwo. Sporo mieszkań kupiono na górce cenowej, właściciele mają często na szyi kredyt denominowany we franku, więc jeśli nawet chcieliby obniżyć cenę, to nie mogą. Tzn. mogą, ale wyjdą na tej transakcji na minusie. Dlatego wielu z nich utrzymuje ceny w oczekiwaniu na tego jedynego klienta, który zechce porozmawiać o transakcji. Czasem takie oczekiwanie trochę trwa. Nawet 3 lata.

Chcesz poczytać więcej o najdłużej sprzedawanych mieszkaniach? Wejdź tu.


Masz pytania? Skontaktuj się z nami lub odwiedź najbliższe biuro Metrohouse.

+48 22 626 pokaż!

Wypełnij poniższy formularz:

Czy ten wpis okazał się przydatny? Udostępnij znajomym


Wyślij wiadomość mailem

Czy ten wpis okazał się przydatny?
Wyślij znajomym!


Wyślij wiadomość mailem

Nasi klienci powiedzieli

,,Chciałbym jeszcze raz wyrazić swoją wdzięczność Pani Izabeli Janik za bardzo profesjonalne podejście, zadbanie o wszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły. Wysoki profesjonalizm nie tylko przyczynił się do szybkiego i jak najbardziej skutecznego przebiegu podpisania umowy, lecz od początku wywołał we mnie wielkie zaufanie, co jest moim zdaniem szczególnie ważne w takiej sytuacji."

— Damian T., Gdynia